Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 21 lutego 2011

Pracujesz i żyjesz coraz szybciej. Kurier:)


Czy zauważyliście, że dziś w biznesie (i życiu prywatnym) praktycznie nikt nie ma czasu ? Ciągły, nieustanny pośpiech. Wszyscy stale zabiegani, otoczeni ciągle dzwoniącymi telefonami. Jeśli ktoś czegoś od nas oczekuje - to “na już”, a najlepiej na wczoraj. Na spotkania z przyjaciółmi mamy coraz mniej czasu.
pospiech1

Do czego prowadzi ten ciągły pośpiech? Przede wszystkim do stałego stresu, często także do szybkiego wypalenia zawodowego i osobistego. W efekcie człowiek traci bardzo dużo - najpierw tracimy zdrowie dla pieniędzy. Później tracimy pieniądze, by "odkupić" zdrowie. Bicz, który sami na siebie kręcimy.

Przyzwyczailiśmy się do tej prędkości do tego stopnia, że jest dla nas więcej niż oczywiste, że tak powinno już być. Wpisujemy zapytanie w Google - po kliknięciu oczekujemy odpowiedzi od razu. Gdy na pierwszej, drugiej czy trzeciej stronie nie możemy znaleźć potrzebnych informacji - popadamy w zrezygnowanie graniczące ze złością. Rozkład jazdy pociągów? Podobnie. Stacja od - do, godzina odjazdu, klik - widzimy wynik od razu. Od każdej informacji dzieli Cię kilka kliknięć.

Kiedyś było inaczej...

1024629_professor_at_work Uwielbiam technologię, jestem jej wielkim fanem i zwolennikiem. E-maila sprawdzam siedząc w biurze, podróżując pociągiem i będąc w restauracji (tej szybkiej, w stylu McD, nie w tej eleganckiej ;-) choć w czasie długiego oczekiwania na potrawę można dyskretnie wyciągnąć telefon... ;-) ). To wszystko jest fantastyczne, nie chciałbym tego stracić. Jest jednak i druga strona medalu.

Wiele ludzi, szczególnie osoby ciut starsze od dzisiejszej młodzieży, z pewnym sentymentem wspomina czasy, które nie są w sumie zbyt odległe. Ot, kilku lat temu było inaczej. Gdy człowiek szukał jakichś informacji do szkoły czy na uczelnię musiał wyjść z domu, przejść się do biblioteki. Tam porozmawiać z panią bibliotekarką, zlokalizować potrzebną książkę, w niej odszukać potrzebne informacje. Następnie znaleźć ksero, albo przepisać to do notatnika. W drodze do biblioteki lub w drodze powrotnej często spotkał kogoś znajomego, zamienił choćby kilka słów.

Oczywiście, było to bardziej czasochłonne, teraz jest szybciej i łatwiej. Oraz niewątpliwie wygodniej. Niestety, w tym "szybciej i łatwiej", często tracimy kontakt z otoczeniem, izolujemy się od innych ludzi, zamykamy we własnych czterech ścianach ze szklanym oknem na świat. Kiedyś nazywaliśmy tak telewizory, dziś mam na myśli komputery. W zasadzie jedno i to samo, niestety, izoluje nas od świata.

1125737_busy_businessman_2

Do tego wpisu zainspirowała mnie dzisiejsza rozmowa z kobietą w jednej z firm kurierskich. Wcześniej jakoś nie zwracałem na to uwagi, jednakże ludzie z którymi rozmawiam zamawiając wizytę kuriera... otóż oni... nie, nie mówią szybko. Oni pędzą ile sił w płucach! Nie mam pojęcia, czy to rzeczywiście taki nawał pracy, czy jakiś odgórny nakaz sprawiania wrażenia 'jesteśmy szybcy, konkretni i nie tracimy czasu na zbędne rzeczy'. Rzeczywiście, paczki dostarczają na czas, kurierzy wbiegają z nimi do biura, wybiegając z następnymi. Wszystko w strasznym pośpiechu. W każdym razie rzeczywiście, robi to wrażenie oraz budzi zadowolenie. Ciekawie zresztą wygląda kurier, który wbiegając i wybiegając z biura może to załatwić jednym "cześć" :-) .

6 Praktycznych Rad
czyli Nie Prześcigniesz Samego Siebie!


Przede wszystkim warto być dobrze zorganizowanym. Masę czasu tracimy na planowanie "czym zajmę się za chwilę". A gdy już o czymś sobie przypomnimy, realizujemy to bardzo szybko.

1. Zaplanuj cały kolejny dzień.
Zrób listę rzeczy do zrobienia, listę spotkań, ustal priorytety - tym zajmiesz się na początku, później poświęcisz czas na rzeczy drugiej kategorii. Gdy wiesz czym kiedy się zajmiesz jesteś o wiele spokojniejszy, nie odczuwasz po całym dniu takiego zmęczenia.

2. Rób przerwy.
Zrób sobie w ciągu dnia 5 minut przerwy. To tylko 5 minut - uwierz, znajdziesz je zawsze i nic się nie stanie, jeśli na chwilę "odpuścisz". Usiądź, zamknij oczy, odizoluj się (choćby mentalnie) od otoczenia. Znajdź dogodne miejsce, gdzie przez chwilę nie będzie Ci nikt przeszkadzał - w ostateczności zamknij się nawet w toalecie, jeśli to jedyna możliwość by wyciszyć na chwilę otoczenie :-).

3. Pij dużo wody.
Całodzienny stres i pośpiech nie wpływa dobrze na Twój organizm. Będąc cały dzień w stresie tracisz dużo płynów z organizmu. Gdy tylko je nadrobisz - od razu poczujesz się lepiej.

4. Życie to nie ciągły wyścig. Znajdź sobie wolny dzień.
Jeśli cały czas gdzieś gonisz, biegasz, załatwiasz sprawy - daj sobie czas na regenerację. Weekend nie bez powodu powinien być dla Ciebie wolnym czasem - uwierz mi, mówi Ci to zadeklarowany pracoholik, który niekiedy siedzi w biurze "od siódmej do siódmej". Możesz uganiać się za celami przez cały tydzień, jednakże długo tak nie dasz rady. Daj sobie choć jeden wolny dzień, by zregenerować siły fizyczne oraz dać ukojenie duszy.

5. Nic się nie stanie.
Naprawdę masz prawo mieć gorszy dzień. Czujesz się źle, jesteś absolutnie bezproduktywny - przestań się tym stresować, po prostu odpuść. Świat się nie zawali, a życie toczy się dalej, jeśli raz na jakiś czas pozwolisz sobie na chwilę spokoju i zwyczajnego lenistwa.

6. Dbaj o zdrowie.
Z zażenowaniem przyznam się tutaj, że dotarło to do mnie dopiero niedawno. Komu ten opis wyda się znajomy, ręka do góry. Bez śniadania w domu, dojazdy samochodem, cały dzień w pracy o kawie, ciastkach, drożdżówkach itp., późny powrót do domu i nie zdrowa obiadokolacja. Później e-maile do późnej nocy, druga kolacja około północy i szybko do spania. Ilu z Was to zna? Ja dość długo prowadziłem taki tryb życia i na efekty nie trzeba było długo czekać. Niezdrowe jedzenie oraz brak ruchu są bezwzględne - nadwaga, szybkie zmęczenie, senność. Znalazłem na to sposób, zmotywowany przez moją kobietę, której rady były nieocenione :) - siłownia raz na jakiś czas, najlepiej kilka razy w tygodniu. Czasem wystarczy tylko godzinka, by poczuć się lepiej. Długi spacer z psem to też dobry sposób. No i najważniejsze - zmień styl odżywiania. Unikaj jasnego pieczywa, słodyczy, fast-food'ów. To na początek wystarczy.

1 komentarz:

  1. Z względu na dużą ilość nadawanych paczek w mojej firmie, często korzystam z usług kurierskich. Najczęściej wybieram kuriera DPD, który oferuje tanie oraz szybkie przesyłki standardowe oraz biznesowe https://www.sendit.pl/cennik/cenniki-krajowe/dpd. Za dużą zaletę korzystania z DPD uważam też pełny tracking nadanych paczek, który umożliwia uzyskanie pełnej informacji o statusie wysyłki.

    OdpowiedzUsuń